Spódniczka na szelkach bez wykroju – jak uszyć? Prosty TUTORIAL
Spódniczka na szelkach – pomysł na ten tutorial chodził mi po głowie, odkąd zobaczyłam ten piękny, fioletowy sztruks i chcę Wam dziś przedstawić, jak ją krok po kroku uszyć 🙂 Stworzenie zaś samodzielnie takiego projektu jest niezwykle proste i bardzo intuicyjne. Myślę, że niejednej szyjącej osobie przyniesie sporo radości z tworzenia – ale o tym możliwie się przekona ktoś z Was, biorąc za pomoc podczas szycia tę prostą instrukcję szycia 🙂 Sporym plusem jest także to, że spódniczkę można wykonać bez żadnego wykroju. Wystarczą nam tutaj jedynie odpowiednie pomiary i obliczenia.
Ponieważ już od dłuższego czasu miałam zdecydowanie mniej czasu na blogowanie, niż jeszcze choćby pół roku temu – postanowiłam poczekać na odpowiedni moment, by móc się podzielić całością tego pomysłu. Choć jest to do tej pory najdłużej powstający u mnie wpis (łącznie zajął mi niemalże miesiąc!) – ostatecznie dzielę się z wielką radością całościowym opracowaniem tutorialu 🙂 Jak więc stworzyć tego typu spódniczkę bez konieczności posiadania wykroju? Zapraszam do nowego wpisu!
Spódniczka na szelkach – jak uszyć? Tutorial
Wymiary:
Na całość projektu składają się bazowo tylko… 3 prostokąty 😉 Z tego więc powodu, wystarczy nam jedynie zebranie odpowiednich wymiarów, łącznie z wykonaniem odpowiednich obliczeń. Jak to wszystko będzie przebiegać, przedstawiam poniżej:
Potrzebne nam będą takie pomiary, jak:
- obwód talii (ważne, by podczas pomiarów nie „ściskać” za mocno metra, ani zbyt delikatnie!)
- długość ramiączka – mierzona od przodu talii, przez ramię, do tyłu talii
- długość spódniczki – od miejsca talii, do docelowej długości (u mnie jest to długość do kolana)
Wszystko przedstawiam w formie dodatkowej pomocy na poniższym obrazku. Można go też pobrać w formie pdf. do wydruku, by wpisać tam odpowiednie pomiary i dokonywać na niej dalszych, dodatkowych obliczeń.
Dodatkowe obliczenia:
Dla przykładu pokażę, jak dokonać pomiarów oraz dodatkowe obliczenia, które będą potrzebne do skrojenia części na spódniczkę. Pomiary dokonuję indywidualnie do potrzeb mojej prawie trzyletniej córki. Średnia wielkość jej ubranek, w których aktualnie chodzi waha się między 92/98 cm.
Talia
U mojej córki wynosi ona 48 cm. Aby wykonać spódniczkę, obwód talii mnożę dwukrotnie (dla uzyskania efektu podwójnego marszczenia materiału) i do wartości dodaję zapasy na szew, czyli łącznie 2 cm.
Szerokość prostokąta na spódniczkę będzie więc w obliczeniach wychodzić następująco:
48 cm (obwód talii) x 2 + 2 cm (zapasy na szew) = 98 cm
Długość ramiączka:
Najpierw mierzymy wstępnie długość ramiączka od miejsca zaznaczenia talii przodu oraz tyłu, wynosi ona 44 cm (pamiętajmy, by pomiarów nie dokonywać zbyt luźno ani za ciasno!). Do pomiaru dodałam dodatkowe 4 cm na zaszycie samych ramiączek (po 2 cm na każdą stronę) oraz ok. 3 cm na wszycie ich do spódnicy z uwzględnieniem, że na taką wartość ramiączko „schowa się” poniżej środkowej części talii spódnicy (również wyjdzie to po połowie na każdą ze stron – przodu oraz tyłu).
Docelowa długość prostokąta potrzebnego na ramiączko wynosi:
44 cm (długość z pomiaru) + 4 cm (zapasy na zaszycie ramiączek) + 3 cm („schowane” i zaszyte ramiączko poniżej talii) = 51 cm
Długość spódniczki:
Na początku prowadzimy metr od miejsca zaznaczenia talii, aż do docelowego miejsca długości naszej spódniczki – mi wyszły 34 cm. Następnie dodajemy zapas na podwinięcie (np. 2 cm) oraz zapas na stworzenie góry spódniczki, który wynosi w moim przypadku 4 cm – po podwinięciu materiału do środka, ok. 1 cm będzie tworzyć tzw. „kielich”, 2,5 cm to tunel na dodanie gumki, a ok. 0,5 cm to dodatkowe miejsce na zaszycie dołu tunelu.
34 cm (pomiar długości) + 2 cm (podwinięcie dołu) + 4 cm (podwinięcie góry) = 40 cm
Potrzebne materiały:
W wyniku otrzymanych niedawno przykładowych obliczeń, wychodzą nam odpowiednie części do odmierzenia na materiale, które nanosimy w formie prostokątów i wycinamy:
- duży prostokąt na spódniczkę : 98 cm (szer.) x 40 cm (dł)
- dwa małe prostokąty na ramiączka: 8 cm szerokości (jeśli chcemy, by ramiączko miało docelowo 3 cm szerokości) x 51 cm długości
- opcjonalnie: części na kieszonkę
Uwaga! Podczas tworzenia wykroju na kieszonki zwróćmy uwagę na to, czy uwzględniliśmy w nich 2 cm zapasu na górne podwinięcia oraz 1 cm na zaszycie dookoła! 🙂
Jeśli chodzi o rodzaj materiału – to już kwestia inwencji twórczej 🙂 Ja do tego celu wykorzystałam materiał sztruksowy, ale w wersji na lato równie efektownie może się spisać len, wiskoza lub bawełna.
Końcowe uwagi przed szyciem
Przed samym krojeniem, bardzo ważne będzie ułożenie materiału, aby całość ciąć zgodnie z kierunkiem nitki prostej – na sztruksie będzie to z pewnością lepiej widać. Paski powinny układać się na każdej części prostokątów oraz kieszonek w kierunku pionowym (dla podglądu podaję poniżej zdjęcie wyjaśniające).
Nitka prosta pokazuje nam, w jaki sposób powinniśmy przygotować nasze części wykroju – wszystko powinno iść „po nitce / linii prostej”. Czyli tutaj – linie sztruksu wszędzie są względem siebie równoległe i idą od góry do dołu 🙂
Spódniczka na szelkach – etapy początkowe szycia
- Na początku szycia ogólnego, obrębiamy wszystkie brzegi materiałów, które tego wymagają.
W moim przypadku jest to zarówno kawałek przeznaczony na część spódnicy, jak i ozdobne kieszonki. Części na ramiączka będą zaszywane od wewnątrz. Obrębianie nie jest więc w tym przypadku konieczne.
Zaraz po obrębieniu – w przypadku wykończeń na owerloku, zamykamy w rogach części z odstającymi nitkami.
Spódniczka – szycie od podstaw
Teraz nadchodzi czas na „szycie zasadnicze”. W tym celu można zacząć tworzenie od spódnicy. Ten etap szycia może być także właściwie jedynym, którego się podejmiemy – w końcu spódniczek dla dziewczynek nigdy dość i nie musi być to koniecznie wersja z szelkami 😉 Dodatkowo, wykonanie samej spódnicy może być świetną alternatywą dla tych osób, które jeszcze się nie czują do końca pewnie przy tworzeniu własnoręcznych ubrań.
2. Aby stworzyć część spódniczki, na początku zszywamy ze sobą części boków. Mocujemy je szpilkami prawymi stronami do siebie i zaszywamy ściegiem prostym.
3. Gotowy szew rozprasowujemy.
4. Teraz możemy zająć się podwinięciem dołu lub przejść do tworzenia góry spódniczki. Poniżej proponuję od razu drugą opcję.
W tym celu sprawdzamy, na jaką szerokość będziemy dodawać do tunelu gumkę, a następnie odmierzamy odpowiednie długości na zaszycie (w celu utworzenia górnego „kielicha” ze spódniczki, pamiętamy też o dodatkowym 1 lub 1,5 cm na zapas u góry!).
Na poniższym rysunku pomocniczo widać, jak szeroka będzie gumka w moim przypadku i na jaką odległość od góry musimy wykonać zaznaczenie.
Dla gumki o szerokości 2,5 cm odległość od brzegu do zamknięcia tunelu będzie w tym przypadku wynosić 8 cm (gumka musi być dopasowana „na styk” do tunelu z „luzem” choćby na 1 mm, aby się możliwie nie skręcała i dobrze przylegała od wewnątrz).
Tworzymy zaznaczenia na całej szerokości górnej części spódniczki.
5. Następnie podwijamy część prawą do lewej, zaznaczając miejsce na pozostawienie otworu…
6. … i szyjemy! Do zaszycia góry można zarówno posłużyć się ściegiem prostym lub dekoracyjnym. Dla uzyskania ciekawego, dziewczęcego akcentu, wykorzystałam w tym celu jeden z moich ulubionych ściegów dekoracyjnych 🙂
Otwór powinien być nieco szerszej wielkości, niż szerokość gumki, aby można było łatwiej ją dodać do tunelu.
7. Teraz możemy albo zrobić dodatkowe zaznaczenie na 1,5 cm długości od brzegu u góry, albo szyć posługując się tzw. liniałem magnetycznym (używam go niemalże w każdym projekcie wymagającym podwinięć – jest genialny! Sporo ułatwia, by szyć prosto i równo od linii brzegowej :).
Dodawanie gumki do spódnicy
8. Po zaszyciu górnej części tworzącej tzw. „kielich” z góry tunelu, czas dodać do środka gumkę. W tym celu posługuję się agrafką oraz klipsem do tkanin – dla potrzymania drugiego końca gumki.
Aby zmniejszyć prawdopodobieństwo otworzenia się agrafki wewnątrz tunelu, prowadzę ją stroną bez zapięcia.
A tak właśnie wygląda mój prosty patent na podtrzymanie gumki 🙂
9. Kiedy cała gumka jest już w tunelu i sprawdziliśmy dokładnie czy nigdzie nie jest podwinięta – czas na jej zaszycie. W tym celu przykładam ją do siebie „na płasko” i szyję z obu stron zygzakiem.
10. Na sam koniec tworzenia tunelu, wystarczy tylko zaszyć dziurę.
W tym celu należy odpowiednio naciągnąć materiał, umocować go szpilkami i szyć po równej linii z wcześniej utworzonym szwem dołu tunelu.
I gotowe! 🙂
Podwinięcie spódniczki
11. Teraz czas na wykonanie podwinięcia u dołu spódniczki (tak, jak wspominałam, można ten etap wykonać wcześniej – może być nawet łatwiej :).
Moje podwinięcie robię na długość 2 cm – stąd od strony wewnętrznej tworzę zaznaczenia zarówno na 2, jak i 4 cm (dzięki temu mam pewność, że materiał będzie równomiernie podwinięty).
Z zaznaczaniem i podwinięciem postępujemy analogicznie, jak w przypadku tworzenia tunelu.
12. I zaszywamy. Dół spodniczki wykonałam ściegiem prostym i ponownie posłużyłam się moim niezawodnym liniałem magnetycznym 🙂
Jak uszyć kieszonki
Teraz przejdziemy do etapu szycia, który bardzo lubię w każdej pracy rękodzielniczej – do tworzenia detali <3 Kieszonki, które wszyłam do spódniczki są opcjonalne – podobnie, jak dodane do nich koronki. Nie ulega jednak wątpliwości, że to właśnie one tworzą piękny, dodatkowy oraz końcowy efekt całego uszytku!
13. Górne części kieszonki podwijamy podwójnie na łączną długość 2 cm do lewej strony, mocujemy szpilkami i zaszywamy.
Koronki na kieszonkach
14. Teraz możemy dodać dekoracyjne koronki.
Moje przymocowałam w odległości ok. 1 mm od linii poprzedniego szwu.
15. Aby wszyć koronkę, w tym celu używam ściegu prostego o nieco zmniejszonej długości ściegu.
Aby mieć pewność, że koronka będzie wszyta prosto, polecam posłużyć się pęsetą dla jej dodatkowego wyrównania w trakcie szycia 🙂
16. Górna część koronki zaszyta – czas na dół.
Zarówno u góry, jak i na dole, szyję ją adekwatnie do linii brzegu koronek (tu z pewnością będzie nam towarzyszyć częste podnoszenie stopki oraz obracanie kieszonki ;).
17. Teraz podwijamy kieszonki na 1 cm do środka i mocujemy z każdej strony szpilkami (w przypadku większego wybrzuszenia polecam użyć klipsów.
18. Dodatkowo i na sam koniec, fastrygujemy kieszonki – dzięki temu mamy przed szyciem zasadniczym lepszy wgląd, jak będą one docelowo wyglądać. I co również ważne – łatwiej się je wszywa w spódniczkę 😉
Nasze kieszonki są już wstępnie gotowe! Możemy je od razu wszyć w część spódnicy, jak i poczekać na moment wszycia jako pierwszych ramiączek.
Aby mieć pewność, że kieszonki będą wszyte równo w stosunku do szelek, ten etap pracy pozostawiam sobie na koniec jako tzw. „wisienkę na torcie” 🙂
Łączenie szelek i spódnicy
19. Na tym etapie szycia nadchodzi czas, by połączyć części ramiączek ze spódnicą. W tym celu, na początku zaznaczamy środek przodu (środek tyłu jest już „oznaczony” miejscem zaszycia spódnicy).
20. Następnie od środka przodu oraz tyłu prowadzimy z każdej strony równe odległości, które wskazują nam miejsca wszycia szelek.
U mnie odległość z każdej strony wynosi ok. 7,5 cm.
21. Teraz będziemy dodawać przednią część naszych szelek do spódnicy.
Ramiączko przykładamy od strony wewnętrznej…
…prowadzimy je środkiem ramiączka w miejsce zaznaczenia i mocujemy szpilkami do miejsca poprzednio utworzonych szwów na spódnicy.
W podobny sposób mocujemy drugie ramiączko.
22. Ramiączka dokładnie fastrygujemy…
23. …i szyjemy! W moim przypadku zrobiłam to od strony prawej. Dzięki temu miałam większą pewność, że wszywałam je w równej linii w stosunku do poprzednich szwów.
24. Po zaszyciu części góry, zaszywamy również część dołu.
Guziczki i zapięcia
25. Kiedy nasz przód spódniczki jest już gotowy – czas na wykonanie tyłu. W miejscu zaznaczeń wszywamy więc po obu wewnętrznych stronach spódnicy guziczki (lub inne zapięcie, które przyjdzie nam na myśl 😉 ).
Uwaga! Szyjąc guziczki, starajmy się nie przebijać igły „na wylot”, aby od prawej strony nie było widać nici. Jeśli używamy do projektu delikatniejszego materiału i nie jest to możliwe, użyjmy takiej samej nici, jak kolor materiału 😉
26. Aby móc w następnym kroku wykonać dziurki w szelkach, sprawdzamy wielkość naszego guziczka i do otrzymanego pomiaru dodajemy ok. 2 mm zapasu.
Mój guzik ma wartość równą 2,4 mm. Stąd dziurki wykonywałam na długość 2,6 mm (dzięki temu nie są one ani za małe, ani za duże).
27. Potrzebne wartości nanosimy na ramiączka. Pierwszą dziurkę (jak i każdą następną), szyję w równej odległości od siebie, wynoszącej 1 cm.
28. Wszystkie pomiary i zaznaczenia nanosimy na oba ramiączka.
Dziurki do guziczków
29. Teraz nadszedł czas na tworzenie dziurek do guziczków 🙂 Jeśli chodzi o ustawienie w tym przypadku maszyny, posługuję się tutaj opcją do wszywania guzików. Ponieważ każda maszyna jest inna, podaję tutaj ogólny widok, jak to wygląda u mnie.
Jak widać na zdjęciu – w opcji szycia dziurek jest zapisane, które kroki należy po kolei wykonać. Na początku szyjemy zgodnie z nr 1, a potem po kolei, dalsze punkty.
Staramy się też podczas szycia dziurek o to, by linia pomocnicza była na samym środku stopki.
W mojej maszynie opcja nr 3 do wszywania guzika nie do końca spełnia moje oczekiwania. Dlatego szyję u siebie dziurki, posługując się głównie szyciem z nr 1 oraz nr 2/ 4 – na wykończenie brzegów dziurek.
W tym celu po prostu obracam sobie odpowiednio materiał, zamiast przy nr 3 szyć wstecznie – ale tutaj na pewno każdy „wyczuje” własną maszynę oraz jej predyspozycje 🙂
Szycie dziurek zajmuje w tym przypadku nieco czasu. Ale z pewnością sporo zależy od tego, czy w ogóle skorzystamy z tej opcji. Ja się na nią „skusiłam”, bo dzięki temu spódniczka będzie mogła mojej córce dłużej posłużyć 🙂
30. Kiedy nasze dziurki są wstępnie gotowe, czas wykonać do nich otwory, posługując się prujką.
Aby zmniejszyć prawdopodobieństwo rozprucia się otworów, polecam tworzyć dziurki od brzegu do połowy utworzonego otworu. Następnie obrócić w połowie stworzoną dziurkę i wykonać to samo z drugiej strony.
Odstające nitki i materiały lekko ucinamy.
Nasze dziurki do kieszonek są już gotowe 🙂
Prace końcowe
31. Na koniec szycia spódniczki na szelkach, pozostaje nam jedynie dodać kieszonki. W tym celu wybieramy sobie ich ostateczne umiejscowienie. W moim przypadku chciałam je umieścić zaraz pod ramiączkami przodu w taki sposób, by szły względem siebie po linii osi przecięcia.
32. Pomocniczo proponuję oznaczyć sobie środek spódnicy oraz ekierką zaznaczyć zarówno górę, jak i brzeg wszycia kieszonki.
Dodatkowo, można również zaznaczyć oś na kieszonkach w stosunku do osi ramiączka 🙂
33. Kieszonkę mocujemy do spódnicy szpilkami uważając przy tym, by nie chwycić za dużo materiału od spodu (z części tylnej spódnicy 🙂 ).
34. Po umocowaniu kieszonki, szyjemy najpierw ściegiem prostym po linii brzegowej.
35. Następnie wyciągamy fastrygę…
36…. i szyjemy ponownie. Tym razem w odległości ok 1 cm od brzegu kieszonki.
I voilà! Analogicznie postępujemy z drugą kieszonką.
Teraz już definitywnie, cała nasza spódniczka na szelkach jest już gotowa 🙂
Spódniczka na szelkach – tutorial. Podsumowanie
Jak widać – stworzenie tego typu spódniczki na szelkach jest niezwykle proste i dość intuicyjne. Możliwe, że najwięcej „zachodu” przyniosą pomiary oraz wykonanie potrzebnych obliczeń. Ale mimo to myślę, że warto będzie poświęcić temu etapowi nieco więcej czasu. Dzięki temu nie tylko zaoszczędzimy część pieniędzy na niepotrzebny w tym przypadku zakup wykroju, ale także w pełni wykonamy prosty projekt ubrania, który będzie tzw. na wymiar 🙂 Co również istotne – można się dzięki temu nauczyć myślenia przestrzennego, co dla mnie jest jak najbardziej na plus!
Dla kogo taka spódniczka?
Tego typu spódniczka na szelkach będzie nie tylko okazją do uszycia czegoś ładnego i prostego dla własnej córki. Może to być też świetny pomysł na prezent! Córka koleżanki, bratanica, kuzynka… Malutkich dziewczynek w gronie bliskich każdej i każdego z nas z pewnością nie brakuje 🙂 I możliwe żadna z nich nie pogardziłaby w pełni wyjątkowym, własnoręcznie uszytym ubraniem. Spódniczka, którą widać tutaj w formie tutorialu, jak i na fotografiach z sesji plenerowej, została nałożona jedynie do uwiecznienia na zdjęciach. Ostatecznie Kruszyna podarowała ją swojej kuzynce. Dlaczego? Bo w szafie już posiada bardzo podobną do tej 🙂 Choć pewnie spostrzegawcze osoby już może dostrzegły, że zdjęcie wykonane w domu zostało zrobione w niemal identycznej, lecz jednak nieco innej spódniczce. Podobno „diabeł tkwi w szczegółach”, prawda? 😉
Mam nadzieję, że ten tutorial (jak i inne, znajdujące się już na blogu), okaże się pomocny! Jeśli zainspirujesz się treściami, które tu przedstawiam lub uda Ci się coś wykonać, podążając za moimi instrukcjami – podziel się tym, zostaw po sobie ślad 🙂 Czy tutaj, czy w SM – gdzie zechcesz! Będzie to dla mnie ogromna radość, kiedy podzielę z Tobą pasję do tworzenia!
Tymczasem życzę Ci udanego, owocnego szycia! Powodzenia 🙂
Ania
P.s. Z (sz)życia wzięte
P.s. Na koniec krótka wzmianka, co u mnie słychać poza blogiem i szyciem 🙂 Choć wciąż jestem aktualnie na etapie dość intensywnym, czasem także bardziej ciernistym, niż wcześniej w życiu prywatnym oraz jeszcze niedawno, także studenckim – tworzenie tego wpisu to dla mnie poza szyciem świetna odskocznia od codzienności. Dobrze jest znów tutaj być! Mimo, że w sieci, w różnego rodzaju social mediach oraz w innych wirtualnych miejscach wciąż sporo się dzieje i czas mknie w nich nieubłaganie – dobrze jest móc swobodnie pisać w swoim spokojnym miejscu na blogu, pijąc przy tym wakacyjny koktajl truskawkowy :). Mam nadzieję, że już niedługo pojawi się tu kolejny wpis! O czym dokładnie będzie? To już pozostawiam w niezbyt długo trwającej tajemnicy 😉
4 komentarze
Beata
Piękna spódniczka, bardzo elegancko się prezentuje. Będę musiała uszyć podobną dla siebie 🙂 Jednkaże chyba skorzystam z innego materiału, ponieważ odkąd trafiłam na ten artykuł https://mulinek.pl/co-to-bawelna-organiczna-i-dlaczego-warto-kupowac-produkty-wykonane-z-tego-materialu.html to staram się nosić ubrania, które są wykonane tylko z bawełny organicznej. Taki skład jest nie tylko dobry dla nas samych, ale jest również bardziej ekologiczny.
Biała Nić
Dziękuję Beato za dobre słowa i podzielenie się ze mną stroną mulinek.pl – nie znałam jej do tej pory. Artykuł bardzo bogaty w przydatną wiedzę – dobrze, że znalazłaś dzięki niemu „Twój” materiał 🙂 Ja wciąż sprawdzam wśród nich różne rodzaje, właściwości, składy. Porównuję, próbuję i… dość możliwe, że pod tym względem ta „przygoda” jeszcze się u mnie nie skończy 🙂 I oczywiście powodzenia podczas szycia spódniczki! Pozdrawiam, Ania 🙂
Magda
Jak dobrze, że trafiłam na Twój wpis 🙂 Właśnie uszyłam spódnicę sztruksową dla córki, ale „z głowy”. Ile bym oszczędziła pracy gdybym tylko wcześniej przeczytała bloga. Bardzo cenne rady i wskazówki! Zastosuję je następnym razem. Przede mną jeszcze wykrojenie szelek więc skorzystam z Twoich rad 🙂
Biała Nić
Droga Magdo, cieszę się, że mimo wszystko tutaj trafiłaś! Jak to się mówi – lepiej późno, niż wcale 😉 Z pewnością będzie to również dotyczyć mojej odpowiedzi, ale w ciągu ostatnich paru lat mam nad wyraz absorbujące życie, a na bloga na razie bardzo rzadko wchodzę. Jeszcze mam zamiar tu wrócić, więc mam nadzieję – do następnego razu i powodzenia w kolejnych szyciowych projektach! Z tymi ja również nie przestaję i tworzę, kiedy tylko się da. Serdecznie pozdrawiam! Ania 🙂