Przepis mojej mamy: proste ciasto kruche z owocami
Ten prosty przepis od mojej mamy na ciasto kruche jest prawdę mówiąc moim ulubionym, jaki istnieje. A jadłam już w życiu naprawdę sporo ciast! 😉 Jego smak i wygląd znam doskonale od wielu lat, ponieważ moja mama bardzo często je robiła, gdy byłam jeszcze dzieckiem. Było ono wtedy przeważnie ze śliwkami i zawsze smakowało wyśmienicie! Dodatkowo robi się je naprawdę szybko. Niezależnie od tego, czy robimy je ręcznie, czy używając Thermomix’u – czas na jego zrobienie jest zawsze krótki, a wykonanie go niezwykle proste. Dostałam zgodę mojej mamy na podzielenie się nim w Internecie, więc robię to w pełni legalnie, a także z ogromną przyjemnością 🙂
Tym razem wyjątkowo nie będzie tabeli z zestawieniem kalorycznym, które od pewnego czasu zaczęłam wprowadzać. Zdecydowałam, że jak ma to być w pełni przepis tradycyjny, nie będę niepotrzebnie niszczyć sentymentalnego wydźwięku, który jest dla mnie teraz ważniejszy, niż przeliczanie, „ile mogę go zjeść” 😉 Tym bardziej, że w wersji klasycznej u mojej mamy jest tylko mąka pszenna i pewnie w tabeli wyszłoby sporo kalorii w jednym kawałku. A że jem go naprawdę sporo – nie bardzo chcę psuć sobie miłe wspomnienia i przy tym jednym, wyjątkowym dla mnie cieście martwić się np. o to, że nie mogłabym zjeść trzech kawałków tego samego dnia… 😉
Parę razy zmieniałam nieco składniki i (jak to u mnie zwykle bywa przy pieczeniu), łączyłam różne rodzaje mąk, by tej pszennej było np. nieco mniej. Ale odeszłam od tego, kiedy jedząc je wyczułam, że to nie jest „ten smak”. Wam oczywiście pozostawiam wolne pole do kuchennych manewrów, jednak ja zostaję ostatecznie przy tej wersji podstawowej <3 Po tym rozpisanym i nieco sentymentalnym akcencie – przejdę już do konkretów.
Przepis na ciasto kruche – potrzebne składniki:
Spód ciasta:
- 200 g zimnego masła
- 2 jajka
- 120 g cukru
- 300 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
Kruszonka:
- 250 g mąki pszennej
- 100 g cukru
- 150 g zimnego masła
- 1 żółtko jaja
- cukier wanilinowy
- szczypta soli
Owoce:
Dajemy takie, które nam w danym momencie odpowiadają lub w zależności od aktualnych zasobów w kuchni, np. truskawki, porzeczki, gruszki, śliwki, jabłka itp. 🙂 Owoce wystarczy wcześniej umyć i ewentualnie usunąć z nich pestki, jeśli je posiadają. Jeśli używam do ciasta „mieszankę owocową” i dodaję do niej dodatkowo jabłka z gruszkami – nie obieram ich. Ciasto jest wtedy według mnie bardziej „sielskie” i zdrowsze ze względu na zachowaną skórkę. Dodatkowym plusem jest to, że nieco szybciej przygotowuje się owoce:)
Kiedy nadchodził sezon zimowy, moja mama często robiła to ciasto z domowymi powidłami śliwkowymi albo innymi przetworami owocowymi, które powstały w wakacje – to też była wyśmienita opcja, kiedy świeżych owoców było brak, a mrożone już się skończyły 🙂
Sposób przygotowania:
1. Nastawiamy piekarnik na 180 stopni i przygotowujemy blachę (u mnie jest to duża płaska z piekarnika) razem z papierem do pieczenia.
2. Wszystkie podane składniki mieszamy ze sobą w osobnych miskach. Jeśli posiadamy Thermomix lub robot kuchenny, polecam spód ciasta wyrobić właśnie w tego typu urządzeniu.
U mnie ciasto na spód wyrabiam w Thermomixie przez 2 min/ Interwał, a jednocześnie ręcznie tworzę kruszonkę. W zależności od naszych upodobań, można ją wyrobić bardziej delikatnie, by była w mniejszych kawałkach (efekt widoczny na zdj. poniżej – ciasto na całej blasze). Jeśli wolimy wersję bardziej „zbitą”, można w tym celu żółtko zastąpić całym jajkiem (zdj. ciasta z przybliżenia).
3. Wyrobiony spód ciasta wykładamy równomiernie na przygotowaną blachę i wrzucamy na nie umyte, świeże i wypestkowane owoce.
4. Owoce przed posypaniem kruszonką można lekko posypać cukrem i skropić sokiem z cytryny w celu ich większej „konserwacji” 🙂
5. Całość przysypujemy kruszonką i pieczemy w nagrzanym piekarniku na środkowej płycie (bez termoobiegów itp.!) w temp. 180 stopni przez około 45 min lub dłużej – aż się zarumieni.
6. Po upieczeniu pozostawiamy do lekkiego ostygnięcia.
Jeśli mamy czas i możemy poczekać z jego zjedzeniem – wg mojej mamy najlepiej smakuje na następny dzień, kiedy nieco poleży w lodówce. Ale z doświadczenia wiem, że zawsze jest przepyszne 😀
Mam nadzieję, że ten prosty, szybki i wielokrotnie powtarzany u mnie w domu przepis na ciasto kruche przypadnie Wam do gustu i że będzie ono smakowało równie dobrze, jak nam!
Smacznego 🙂
Ania
Ps. Na blogu możecie także znaleźć instrukcje, jak uszyć fartuch kuchenny oraz łapkę i rękawicę kuchenną widoczne poniżej 🙂