Komplet do wózka “In Garden”. Wkład, poduszka i torba
Z nadejściem wiosny, postanowiłam uszyć mojej kruszynie wkład do wózka z pięknego materiału In Garden. Wykrój do wkładu zrobiłam sama, inspirując się popularnym wkładem ze sklepu La Millou – Wkładka do wózka Stroller Pad, ale niektóre rzeczy zrobiłam po swojemu. Pomyślałam, że wrzucę tutaj taki krótki wpis o tym, jak się do tego przymierzałam. Przyznam się, że szyłam coś takiego po raz pierwszy w życiu 😉
Wkład do wózka “In Garden”
Od tego w sumie zaczęłam. Najpierw odmierzyłam sobie dokładne wymiary ze spacerówki, porównywałam wygląd wkładu ze wspomnianej wyżej strony i zrobiłam wykrój. Następnie naniosłam go na materiały, no i zaczęłam szyciową przygodę 😉 Najpierw zszyłam ze sobą materiał minky i ocieplinę. Później, na materiał w kwiaty naszywałam drobne ulepszenia w postaci rzepów. Następnie zaszyłam materiały główne, prawymi stronami do siebie. Z wykroju, na gotowy wkład nanosiłam oznaczenia, z których powstały mi gotowe dziury do obszycia. Po wielu próbach, trudach i szukaniu własnej metody – nareszcie udało mi się obszyć każdą dziurę i wkład był już gotowy 😀
Drobne ulepszenia
Lubię, gdy coś nie tylko wygląda, ale też jest praktyczne. Dlatego postanowiłam dodać do wkładu małe ulepszenia. Poduszka motylek jest doczepiana na rzepy. Aby mojej malutkiej nie było niewygodnie bez poduszki, na odsłonięty rzep z wkładu dodałam osłonkę 🙂 Po bokach także są rzepy (również z osłonkami), aby móc w ten sposób doczepić kocyk. Moja córcia należy do tego rodzaju dzieci, które są bardzo żywiołowe i długo nie usiedzą w miejscu 😉 Dlatego wszelkie próby okrycia jej w “normalny” sposób kończą się zazwyczaj fiaskiem.
Stąd pomysł na możliwość doczepienia kocyka do wkładu. Teoretycznie mogłabym zrobić wersję ze śpiworkiem, ale zaczyna się okres wakacyjny, więc w śpiworku maleństwu byłoby za ciepło. Do samych kocyków jeszcze nie doszyłam rzepów, bo na razie nie miałam kiedy, ale liczę na to, że na dniach się za to zabiorę.
Poduszka motylek
Tak jak wyżej wspomniałam, została uszyta z możliwością doczepienia jej do wkładu. Z tego co zauważyłam, świetnie się sprawdza w przypadku, gdy córeczka chce sobie pospać. Dzięki poduszce jest jej miękko, a główka nie jest aż tak podatna na różne wstrząsy, kiedy śpi – choćby przez krawężniki. W końcu, im większy komfort i wygoda, tym lepiej się śpi 🙂
Torba
No i ostatnia wzmianka na temat torby… Szyłam ją pierwszy raz, tzw. “po swojemu” i wiem, że w sumie nie ma żadnej rewelacji. Wiele rzeczy mogłabym zrobić lepiej, może nawet posłużyć się gotowymi wykrojami, instrukcjami itd. Ale tak naprawdę to chciałam po prostu spróbować, czy dam radę uszyć taką zwykłą torbę sama – no i się w sumie nawet udało 😀 Szału może nie ma, wiem, ale i tak się cieszę, że jak na pierwszy raz, nie muszę jej wyrzucać do śmieci 😉
Podsumowanie
Na pewno uszyję jeszcze jeden komplet do wózka, aby był na zmianę. Jeśli chodzi o uszycie torby, to następnym razem z pewnością posłużę się jakimś dobrym tutorialem – tak, aby lepiej wyglądała 🙂
Subiektywnie stwierdzam, ze sam wkład do wózka i poduszka wyszły mi dość dobrze. Patrząc po mojej kruszynce, z pewnością jest zadowolona – to jest najważniejsze. A torbę używam tylko ja (czasem mąż), więc na ten moment stwierdzam tyle – grunt, że pasuje do kompletu, że zamek działa jak trzeba, i że mam pod ręką to, co potrzebuję 😉
Jeśli chcecie zaczerpnąć więcej inspiracji do szycia, bądź posłużyć się gotowymi tutorialami, to zachęcam do zapoznania się z kategorią SZYCIE – MOJE PROJEKTY lub SZYCIE – TUTORIALE. Może ktoś z was uszyje coś dla siebie 🙂 Będę czekać na efekty!
Ania 🙂