minimalizm
ARANŻACJE,  DIY

Minimalizm – dekoracje do domu

Osobiście uważam, że im mniej różnych, często nawet niepotrzebnych dekoracji jest w domu, tym lepiej. Jest ono nie tylko bardziej przestronne, ale także sami nie czujemy się przytłoczeni nadmiarem różnych rzeczy dookoła nas. W tym wpisie chcę się podzielić tym, jak wygląda u mnie sytuacja związana z domowymi dekoracjami. Myślę, że jeśli chodzi o ich ilość, nie ma ich ani za dużo, ani za mało. Choć ostatnio myślę, że jeszcze bardziej zredukuję ich ilość, aby mój dom cechował większy minimalizm 🙂

Uniwersalne dodatki

Większość z tych rzeczy jest dość uniwersalna, więc pasują mi do każdego tematycznego wystroju. Zazwyczaj, kiedy chcę coś zmienić w mieszkaniu, są to głównie artykuły tekstylne, takie jak poszewki dekoracyjne czy bieżniki. Raz na jakiś czas dodam do wystroju jakąś tematyczną figurkę czy świecę, ale wtedy robię wymianę. Jedną rzecz zmieniam na drugą, aby nie było wszystkiego za dużo 😉 Poza tym, staram się, aby elementy dekoracyjne nie tylko ładnie wyglądały, ale także (o ile jest to możliwe), miały zastosowanie praktyczne. Za przykład mogą posłużyć lampiony, które wieczorem wprowadzają romantyczny nastrój do domu. Praktyczną dekoracją może też być np. chustecznik czy eleganckie pudełko, w którym trzymam najpotrzebniejsze rzeczy.

Kwiaty w domu

Tutaj nie będę pisać zbyt wiele, bo nie jestem specjalistą w tym temacie. Chcę tylko krótko zaznaczyć, że bez kwiatów, mieszkanie byłoby zbyt surowe, puste. Czegoś by w nim brakowało… U mnie kwiatów nie ma co prawda sporo, ale razem z mężem zabieramy się powoli do tego, aby sprowadzić ich więcej. Będą to raczej rośliny typowo liściaste, bo takie lubimy najbardziej. Ostatnio bardzo mi się podoba monstera i dracena deremeńska. Wciąż się uczę tego, aby nie zapominać podlewać roślin, bo z tym mam na razie największy problem 😉 A na stoliki i półki stawiam głównie kwiaty w wazonach. Są to zazwyczaj kwiaty sztuczne, ale kiedy jest okazja czy sezon, pojawiają się też prawdziwe.

Z sentymentem

Większość dekoracyjnych figurek, które mamy w domu, wiążą się z różnymi wspomnieniami. Są to często prezenty ślubne albo pamiątki z miejsc, w których byliśmy – choć jeśli chodzi o te drugie, to od pewnego czasu przerzuciliśmy się na kolekcjonowanie magnesów z miejsc i wydarzeń, w których braliśmy udział 🙂 Nikomu one nie przeszkadzają, a na lodówkę każdy codziennie patrzy, no i miło jest wtedy powspominać. Jeśli chodzi o wspomniane figurki, to osobiście najbardziej lubię miniaturową Wieżę Eiffla 🙂

Im mniej, tym lepiej

Wydaje mi się, że im mniej człowiek ma niepotrzebnych rzeczy, tym jest szczęśliwszy. Z pewnością czuje się wolniejszy. Dlatego próbuję dążyć do minimalizmu, ponieważ lepiej się z tym czuję. Jedyne, co niedawno kupiłam i nie spełnia żadnej innej funkcji, jak tylko dekoracyjną , to wysoki ptak przypominający flaminga. Nie jest z nim związane żadne wspomnienie i nie ma praktycznego zastosowania. Mimo to, postanowiłam go kupić choćby dlatego, że bardzo lubię naturę, a zwłaszcza faunę i związaną z nią ornitologię 🙂

Podsumowanie

Myślę, że zwłaszcza pod względem sentymentalnym, może mi grozić niepotrzebne zagracanie domu, dlatego przed wakacjami zabiorę się za dokładne sprzątanie i segregowanie wszystkich pamiątek.

Ciekawa jestem, jak wy podchodzicie do tematu dekoracji domowych. Czy podobnie jak ja, staracie się dążyć do minimalizmu czy wolicie mieć więcej przedmiotów wokół siebie? 🙂

Pozdrawiam!

Ania

20190514 120905 614x1024 Minimalizm   dekoracje do domu
20190514 120326 768x1024 Minimalizm   dekoracje do domu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *